Ten egzamin – mimo, że oblany był całkiem typowy, jednak co działo się już po z całą pewnością do typowych nie należało.
Sytuacja miała miejsce 2 listopada w WORD Bytom. Egzaminator oblał kursantkę, tej puściły nerwy i rozpłakała się. Zatroskany egzaminator postanowił sprawdzić dokąd poszła kobieta i ku zdziwieniu swojemu zdziwieniu zobaczył jak kobieta, którą chwilę wcześniej oblał na egzaminie wsiada za kierownicę swojego, zaparkowanego pod WORD swojego samochodu i… odjeżdża.
Zaskoczony egzaminator chwycił za telefon i powiadomił policję, a ta bardzo szybko zatrzymała niedoszłą kierowniczkę:
St. sierż. Agnieszka Żyłka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu powiedziała Dziennikowi Zachodniemu:
26-letnia mieszkanka Zabrza była zszokowana, że wytypowano ją do kontroli. Nie miała uprawnień, więc popełniła wykroczenie i została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych. Pouczono ją także, że nie może jeździć samochodem. Został zabezpieczony na parkingu przez osobę wskazaną przez 26-latkę
26-latka była bardzo zdziwiona, że to właśnie jej samochód został wytypowany do rutynowej kontroli, choć jechała prawidłowo i nie popełniła żadnego wykroczenia.
Myślała, że nikt nie zauważy
Zaparkowała samochód celowo w takim miejscu, aby nie był widoczny -jak jej się wydawało – dla egzaminatorów. Nie przewidziała jednak troski egzaminatora…
Był to jej pierwszy egzamin praktyczny. Teraz egzaminator już wie, że prawo jazdy naprawdę jej się należy.